Biegnąc zobaczyłem że Reneesmee podąża za mną. Zwolniłem.
-Witaj Reneesmee! Widzę że już wstałaś. Co u ciebie słychać ?
-Hej. Tak, niedawno się obudziłam. U mnie wszystko w porządku. Gdzie tak galopujesz ?
-A... tak tylko pobiegać. Lubię biegać. - Tak naprawdę skłamałem. Wcale nie przepadałem za bieganiem, a w szczególności rano. Chciałem zwiedzić tereny poza naszym terytorium. Luna zabroniła tam chodzić w pojedynkę. Mimo to chciałem tam pójść.
-Może pobiegam z tobą ?
-Nie. Może innym razem. Wiesz... muszę już iść. Do zobaczenia po południu przy wierzbie.
Natychmiast zacząłem biec, mając nadzieję że Reneesmee nie pobiegnie za mną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz