Spacerowałem po naszym terytorium. Byłem trochę przygnębiony po całym tym zdarzeniu, które się wydarzyło. Zobaczyłem Reneesmee obok strumyka. Szybko do niej podbiegłem. Musiałem ją przeprosić, że nie przyszedłem.
-Reneesmee... - próbowałem zacząć.
-Nic ci nie jest ? Wszystko w porządku ? - zdziwiłem się.
-Tak. Wszystko w porządku. Wiesz... chciałem cię przeprosić za wtedy. Przepraszam że nie przyszedłem. Byliśmy umówieni... I... Skoro już tu jestem, to... Wiesz... Od samego początku mi się podobałaś. Nadal mi się podobasz. Zostaniesz moją partnerką ? - udało mi się to wykrztusić z siebie. Ulżyło mi...
<Reneesmee?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz