Pokazałam Pielgrzymowi całe nasze terytorium. Opowiedziałam mu o tym jak powstało nasze stado, oraz o tym jak się powiększało.
-Cieszę się że cię poznałam - powiedziałam. - Jesteś naprawdę miły. A na dodatek przyda nam się wojownik. Poznałeś już wszystkie konie z naszego stada ?
-Tak :) Ja również cieszę się że cię poznałem...
-Luna ! Luna ! - usłyszeliśmy głos Freckla w oddali. Podbiegł do nas błyskawicznie. - Luna ! Dlaczego ja o wszystkim dowiaduję się ostatni ?!
-O czym mówisz tym razem ? - uśmiechnęłam się.
-O tym że Hidalgo i Reneesmee są parą. Nie wiedziałem.
-Doprawdy? Przecież mówiłam o tym wszystkim.
-Nie wszystkim! Ja nie wiedziałem! - Freckle co chwilę spoglądał na Pielgrzyma.
-Freckle... musimy pogadać. Wybacz Pielgrzym. Muszę iść. Do zobaczenia później.
-Na razie Luna :) - odpowiedział Pielgrzym.
Odeszłam z Frecklem na bok.
-Oh.. o co ci tym razem chodzi ? - spytałam.
-O niego.
- ?
-On jest jakiś dziwny. Nie widzisz tego ?
-Nie rozumiem jednego... zazdrosny jesteś czy co ?
-W sumie... tak. Mimo tego... No wiesz. Jesteś moją przyjaciółką. Jedną z niewielu, ale to nie ma znaczenia. Chodzi mi o to że się o ciebie martwię. Powinnaś ostrożnie dobierać towarzystwo...
-Zabawny jesteś. Nie przejmuj się. Potrafię sobie poradzić. A tak w ogóle... jesteś o mnie zazdrosny ?!
-Yh. To nie tak miało zabrzmieć ^^
-Adoptuję cię.
-Co ?!
-Od dziś jesteś moim młodszym bratem ^^
-I to ja jestem zabawny ?
-Chodźmy już.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz