Dziwnie się poczułem gdy luna z Freckle .. To było nie do opisania ..
jak jakiś obcy , a przecież bardzo polubiłem Lune. Jest miła, odważna i
piękna.. coś w brzuchu mi zagulgotało .. a Freckle co chwila na mnie
spoglądał..
- Czy coś się stało ? - zapytałem Luny jak odchodziła z Freckle w strone strumienia.
- Nie po prostu rozmawialiśmy. - Odopwiedział Freckle z złością w oczach
Speszyłem się nie wiedząc co powiedzieć wykrztusiłem
-Luna ? To spotkamy się potem ? będe czekał na ciebie wieczorem koło wielkiego dęu co ty na to ?
-Yhm. Zobaczymy , wpadne - Powiedziała
- Dobrze to będe czekać o zachodzie słońca.. -Wyjęklem
Oczy jej zamigotały a uśmiech nie schodził z twarzy, wyglądała
przepięknie, nie mogłem od niej oderwać wzroku, ale nagle Freckle
parsknął głośno co zmusiło mnie do opuszczenia Luny.
Poszłem do Groma.
-Cześć. - Powiedziałem w smutku
- Hey~! coś się stało jakoś smutno wyglądasz ;/
- Bo chyba Freckle mnie nie lubi .. i chyba mówił o tym Lunie. nie wiem jak się to skończy..
- Aaa .. Podoba ci się Luna ?
-Ciężko o tym mówić jak ją widze chciałbym cały czas z nią rozmawiać jest taka miła i przyjazna dla mnie..
- Rozumiem cię, ale zobaczysz wszystko się ułoży..
- Umówiłem się z nią o zachodzie koło dęba myślisz że przyjdzie ?
- Nie wiem to Luna .. Przy niej wszystko może się stać .. Sorki ale ide do Aparatki zobaczymy kiedy indziej .. :P
Zbliżał się zachód a ja coraz bardziej bałem się , że luna nie
przyjdzie.. Czekałem aż wkońcu na słońce zaczeło się chować ..
zasmuciłem się.
Podniosłem glowe i tak się ucieszyłem że myślałem że podskocze z radośi.. Bo tam szła ona .. Luna.
- Długo Czekałeś ?- zapytała
- Nie moment.. Piękny zachód słońca prawda ? - Odpowiedziałem.
Obróciła się patrząc w strone zachodu a jej oczy znów zamigotały na
wietrze , zapach rozniusł się dookoła.. Czułem się szczęśliwy że stoi
obok mnie..
< ~~ Luna ~~ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz